niedziela, 25 sierpnia 2013

Wielcy kreują się do samego końca

Ostatniego dnia Festiwalu Literacki Sopot odbyło się spotkanie z nominowanymi do Nagrody Literackiej Nike. Gośćmi dziennikarza i krytyka filmowego Michała Chacińskiego byli Tadeusz Sobolewski i Tadeusz Lubelski.

Autorzy są znawcami kina polskiego oraz międzynarodowego. Wśród nominowanych znaleźli się dzięki swoim najnowszym pozycjom książkowym. Tadeusza Sobolewskiego, krytyka filmowego, nominowano za biografię "Człowiek Miron". Tadeusz Lubelski, znawca historii filmu, ukazał nieznane oblicze historii kina w swojej "Historii niebyłej kina - PRL".

fot. materiały prasowe
- Ta książka miała być dodatkiem do „Tajnego dziennika” Białoszewskiego, który ukazał się nakładem wydawnictwa Znak jednocześnie z moją książką. "Człowiek Miron" jest takim podprowadzeniem do tego co poeta sam o sobie pisał, mówił podczas spotkania Tadeusz Sobolewski.

Z Białoszewskim znał się osobiście, był przyjacielem rodziny. Choć, jak sam przyznał, nie było mu łatwo utrzymywać tę znajomość.
- Wszyscy należeliśmy do Białoszewskiego. Byliśmy opisywani przez niego. Żerował na otoczeniu. Należała do niego cała Warszawa. Ja trochę się przed tym broniłem, nasze relacje można porównać do przypływów i odpływów – i o tym po części jest moja książka.

"Człowiek Miron" prezentuje niezwykle ciekawe i nowe spojrzenie na wybitnego poetę. Ale myli się ten, kto spodziewa się peanu na cześć Białoszewskiego. - To nie jest laurka dla Białoszewskiego, podkreślił Sobolewski. - Nie jest to też demaskacja, choć tak się dzisiaj pisze biografie, obnaża się. Ja też mógłbym tak zacząć, np. od raportu SB, który nazywa Białoszewskiego narkomanem i pederastą. Ale kogo miałbym obnażać, skoro on sam siebie nieustannie obnażał w literaturze i stwarzał siebie?

c.d.n....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz