niedziela, 15 września 2013

Uwolnić książkę po amerykańsku

fot. 9gag


































W Polsce mamy bookcrossing, czyli oddawanie niechcianych książek w dobre ręce, poprzez pozostawianie ich na regałach w różnych częściach miasta (no dobra, nie czarujmy się, głownie na uczelniach i w bibliotekach).

W Stanach mają znacznie więcej! Panie i Panowie, poznajcie projekt Little Free Library, który polega na tworzeniu "na dziko" regałów do bookcrossingu. Na stronie dostępna jest lista miejsc, w których znajdziemy te małe "dzikie" bibilioteki. JE-STEM-ZACH-WY-CO-NA.


(Tak, tak. Jest rzadziej, ale za to lepiej. Dużo się dzieje. Dużo za dużo, oh boy.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz